Moje złote dzieci znowu śpią, Witek z resztą śpi już od trzech godzin, Szymon na chwilę się obudził, żeby trochę się z mamą pobawić i "pośpiewać". Normalnie jakbym nie miała dzieci. Takie bliźniaki to ja mogę mieć :-) Chociaż w najśmielszych snach nie śniło mi się, że moje akurat będą takie grzeczne.
A ja? Kawuśka ... i blog, obiad już mam dla męża, więc relaks.
A jutro coś ugotuję :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz