piątek, 12 marca 2010
Bułki chłopskie
Łapię bakcyla pieczenia bułek. Bo to takie proste, szybkie i wdzięczne. Dzisiaj się okazało, że nie ma rano chleba, bo zapleśniał, więc szybko skleciłam bułeczki, do których się zbierałam już od jakiegoś czasu. Przepis znalazłam u Izy i pozwolę sobie za nią go zacytować.
Składniki:
500g mąki pszennej
1/3 kostki drożdży o wadze 100g
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
100ml oliwy
1 jajko
250ml mleka
do smarowania: 1 łyżka mleka + 1 łyżka oliwy
Drożdże posypać cukrem, a kiedy zaczną się rozpuszczać dodać odrobinę mąki i troszkę ciepłego mleka. Do miski przesiać mąkę i sól. Dodać wyrośnięte drożdże, jajko, mleko i oliwę. Zagnieść. Z ciasta zrobić kulę, przykryć i odstawić na 20 minut. Kulę wyłożyć na obsypaną mąką deskę i rozklepać ją rękami na podłużny prostokąt, złożyć na 3 części od krótszego boku i od tego samego boku zrolować. Utoczyć wałek, lekko rozklepać i podzielić na około 10 części.
Z każdej ulepić kulkę i kłaść na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Ostrym nożem naciąć w każdej bułce głęboki rowek, uważając, żeby nie przeciąć bułeczki na pół. Zostawić do wyrośnięcia na 15 minut przy nagrzewającym się piekarniku.
Przed pieczeniem posmarować bułeczki mlekiem zmieszanym z oliwą.
Piec 20-25 minut w 200'C.
Jeśli bułki mają być na śniadanie, to wieczorem robimy ciasto, zawijamy w folię i wkładamy do lodówki. Rano wyjmujemy, pozwalamy podrosnąć najlepiej w ciepłym miejscu i pieczemy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piekne!
OdpowiedzUsuńładnie Ci wyrosły
OdpowiedzUsuńuwielbiam domowe pieczywo..