Czaiłam się i czaiłam, aż w końcu zrobiłam. I co? Było warto. Przepis pochodzi z bloga Liski, za którą pozwolę sobie go zacytować.
Ilość: 9 sztuk
300 g mąki pszennej
20 g świeżych drożdży + 40 ml ciepłej wody
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
1 jajko, lekko roztrzepane
120 g ugotowanych lub upieczonych ziemniaków, przeciśnietych przez praskę
20 g miękkiego masła
80 g wody
Drożdże wymieszać z 40 ml ciepłej (ale nie gorącej) wody.
Przy pomocy miksera wymieszać wszystkie składniki, stopniowo wlewając drożdże. Kiedy ciasto będzie gładkie i powstanie z niego kula, przełożyć ją do miski, przykryć folią i odstawić do wyrastania na 1 godzinę.
Następnie podzielić ciasto na 9 części i z każdej z nich uformować bułkę.
Ułożyć bułki na blasze wyłożonej papierem do pieczenia lub matą silikonową.
Przy pomocy drewnianego patyczka obsypanego mąką, w każdej bułce zrobić przedziałek.
Spryskać delikatnie olejem, przykryć ściereczką i pozwolić wyrastać kolejne 45-60 minut.
Piekarnik nagrzać do 200'C. Na dnie postawić naczynie z wodą lub wsypać kostki lodu (polecam ten drugi sposób).
Wstawić wyrośnięte bułeczki. Piec ok. 20 minut, do czasu zrumienienia.
apetycznie wyglądają !
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs z okazji Dnia Matki
http://smakuje.blox.pl/2010/05/Moj-Dzien-Matki-odslona-2-oraz-KONKURS.htm
Ziemniaki nadają świetny smak pieczywu
OdpowiedzUsuńLubię
Zabawnie wyglądają ;)
Pozdrawiam!